Małe jeziorko

Alice

- To co ja mam powiedzieć? Nie trawie tego jedzenia. - jęknęła przypominając sobie jak musi się tego później pozbywać, gdy coś już zje. - Smakuje jak ziemia! Ech... No cóż ja biorę w stołówce zawsze coś, ale tego nie jem. Zawsze coś się wymyśli. - wzruszyła ramionami.

Amber

-Dużo mnie czeka nauki-powiedziała nieco smutniej. Rozejrzała się dookoła. Uciekała przed swoimi i wampirami, a teraz jej najlepszą i jedyną przyjaciółką jest wampirzyca, a ona sama będzie musiała udawać człowieka.Westchnął głucho. Musiała stawić temu czoła.

Alice x3

Alice

- Niestety sporo. - skrzywiła się lekko. Wyczytała parę Jej obserwacji. - Perfumy nie są Ci potrzebne, bo pachniemy dla ludzi atrakcyjnie. Każda rasa co już mówiłam. Jeśli chodzi o pieniądze to oczywiście je mam, więc z tym też nie będzie problemu. - uśmiechnęła się lekko. - Zamieszkać jeśli chcesz możesz u mnie. Hmm... Cała góra jest do Twojej dyspozycji jak i oczywiście dół. - znowu skrzywiła się lekko w grymasie. - Najgorsze jest chodzenie, ruchy, gesty i pozy. - mruknęła. - A najbardziej dla wampirów.

Czarna Puma Wink

Amber

-Więc moga na razie z Tobą zamieszkać.?-spytała Alice. Co jak co ludzie byli dziwni. Rozejrzała się do okoła-Ach i wystarczy mi po prostu pokój-dodała z uśmiechem.

Alice

- Weź przestań. Mam taki wielki dom, a Ty chcesz tylko pokój? - prychnęła. No tak, to będzie bardzo ciekawa przygoda - pomyślała od razu, ale cieszyła się że będzie miała towarzystwo. Trąciłą rękę dziewczyny żeby szła za nią. Ruszyła wolniejszym niż zazwyczaj krokiem, a nawet znacznie wolniejszym. Nie ograniczała się jednak do ludzkiego tempa, bo to już jest męczarnia. Szły w kierunku domu.