Mały Dworek rodziny Margott.

Blake · Wysłany: Nie 22:53, 07 Mar 2010 Temat postu:

Objał ją ramieniem wyczekując brata. -Nigdy nie myśl o mnie źle, nie myśl źle o nas. Musisz w to wierzyć..-dodał .

Noemi · Wysłany: Nie 22:55, 07 Mar 2010 Temat postu:

- Wierze - powiedział(. - A teraz mi powiedz co ci się stało w nocy - powiedziala. To pytanie dręczyło ją odkąd wybiegł.

Blake · Wysłany: Nie 23:01, 07 Mar 2010 Temat postu:

Westchnał-Próbowałem nie ulegać bratu. Nawet nie wiesz jaką presję potrafi wywrzeć na wilczym sumieniu mowa samca alfa w stadzie. To było ..-rzerwał-..Sama widziałaś. NIe chciałem, a uległem. Mam nadzieję,ze nie zrobiłem Ci krzwydy.

Noemi · Wysłany: Nie 23:08, 07 Mar 2010 Temat postu:

- Nie nic mi nie zrobiłeś - powiedziała. - Bardziej bałam się, że to ja ci coś zrobie, bo muszę przyznac, że miała wielką ochotę na wywalenie cie przez okno - powiedziała po cichu.

Blake · Wysłany: Nie 23:12, 07 Mar 2010 Temat postu:

-Dobrze,że tego nie zrobiłaś , bo nie ręczyłbym za siebie..-westchnał cięzko . Tak byłby nieobliczalny a i po co .? Hmn..?

Noemi · Wysłany: Nie 23:15, 07 Mar 2010 Temat postu:

- wiem - powiedziała. - Pomyślała - dodała z uśmeichem. - kiedy twój brat przyjedzie po niego? - zapytała patrząc na chłopczyka.

Blake · Wysłany: Nie 23:20, 07 Mar 2010 Temat postu:

-Niebawem powinien się zjawic. Ale nie wiem czy powinniście na siebie wpaść.-dodał spoglądając na nią z troską.

Noemi · Wysłany: Nie 23:23, 07 Mar 2010 Temat postu:

- Rozumiem - powiedziała. - Obiecuje, że nie będzie mnie tutaj - dodała. nie miała mu za złe, że nie chce by się spotkali. Ona sama by tego nie chciała, aby on spotkał się z jej rodzinom.

Blake · Wysłany: Nie 23:31, 07 Mar 2010 Temat postu:

-Nie chcę żebyście skoczyli sobie do gardeł. Jeśli on bedzie gotowy to zawołam Cię i dojdzie do spotkania, ale nie umiałbym patrzeć na waszą ewentualną walkę, tymbardziej,że on jest jeszcze przywódcą.-dodał z troską. Przytulił ją mocniej. Kochał ją ponad wszystko.

Noemi · Wysłany: Nie 23:33, 07 Mar 2010 Temat postu:

- Rozumiem - powiedziała. - Największym koszmarem jest w moim przypadku walka z wilkołakiem - powiedziała.

Blake · Wysłany: Nie 23:43, 07 Mar 2010 Temat postu:

-Nie dopuszczę do niej.-powiedział przyciskając ją mocniej i brudząc nieco jej ubrania swoją krwią która jeszcze nie zdązyła zakrzepnąć.Chwycił ją pod brodę i pocałował przeciągle.

Noemi · Wysłany: Pon 19:38, 08 Mar 2010 Temat postu:

- Mam nadzieje - powiedziała. Odwzajemniła pocałunek. Przymknęła na chwilę oczy. Chyba zaraz musi iśc coś zjeśc.