Stacja przy drodze

Noemi

Nie możesz mi opowiedzieć czegoś więcej - zapytała. Tak była nawet bardzo ciekawa. Rozglądała się w poszukiwaniu jakiegoś człowieka.

Amber

-A po co to wiedzieć krwiopijcy.?-spytała.Uważała ich za nieco przyziemną rasę. Nie kierowali się zasadami i nie pojmowali zasad innych ras. Jedyne co było w nich dobre to to, że każdy z nich był piękny. Nigdy nie spotkała brzydkiego wampira. Oni jednak byli uczłowieczeni. Dosięgały ich choroby przynajmniej raz na dwa wieki. Nie zmieniało to jednak faktu, że likantropki były wiecznie młode i piękne.

Noemi

Chcę wiedzieć komu pomogłam - powiedziała. Zmrużyła oczy. Taka ciekawa to ona nigdy nie była. I dl tego jeszcze innej rasy. No cóż może ma jakąś ciekawą historie.

Amber

-Pomogłaś likantropce-powiedziała krutko i dopiła colę. Rzuciła butelkę przed siebie jak najdalej i wyliczając gdzie spadnie pobiegła po nią. Czekała jeszcze nim butelka do niej doleci. Była nad wyraz zwinna i szybka tak samo jak nie bardziej niż przeciętne wampiry. Chwyciwszy butelkę zgniotła ją w dłoni , a ta zamieniła się w miliony szklanych kryształków. Dziewczyna błyszkawicznie znalazła się za wampirzycą.-Amber-wymruczała dziko do jej ucha i usiadła na krawęzniku wyciągając pazury.

Noemi

Noemi - rzekła.
No to dowiem się coś o tobie - zapytała ponownie. O nie teraz nie da za wygraną. Będzie ją zawszę męczyć póki nie opowie jej o sobie.

Amber

-Nie sądzę-odpowiedziała Noemi. -Nie ufam kłaczom-powiedziała bawiąc się pazurami. W sumie to wampirzyca już dużo o niej wiedziała. Znała prawie każdą jej zdolnośc i jej ducha pumy. Czego mogła chcieć więcej.

Noemi

Nie ufasz mi, a pokazałaś mi wszystkie swoje zdolności - powiedziała.
Nie no bardzo mądre - pomyślała. Uśmiechnęła się delikatnie.

Amber

Prychnęła pod nosem.-Mądrzejsze od zadawania zbędnych pytań.Prócz zadawania bólu, co jeszcze potrafisz.?-spytała czując jak wampirzycza główkuje.

Noemi

- Nie powiem ci o moich zdolnościach. Nawet najbliżsi dowiedzieli się o nich podczas walki z innymi - odparła.

Tutaj musisz pisać myślniki x3
Alice

Amber

Ponownie prychnęła podnosząc się z miejsca. W sumie nudziło jej się. Była syta, a wampirzyca, no cóz akurat się napatoczyła. Wysuneła pazury i przeczesała włosy. Zerknęła w okno na staruszka posłałą mu usmiech i ruszyła wzdłóź aswaltowej drogi.

Noemi

Westchnęła. Spojrzała na dziewczynę. Jej też się nudziło. No cóż jedyną atrakcją była tylko "walka z nią. "

Alice