Mały lasek

Alice

Mały lasek, do którego dosyć chętnie przychodzą ludzie. Nie jest trudno owy lasek znaleźć, więc może z tego powodu jest właśnie tak często jak na miejsce poza miastem odwiedzany.

Blake

Ciepło oaptulony od stóp do głow wybrał się do lasu. Musiał wiele przemyśleć. Przechadzał się miedzy drzewami i obserwował uważnie zaśnieżony las.

Ian

Od dłuższej chwili siedział na pniu drzewa.Nagle usłyszał czyjś głos.Obejrzał sie za siebie.Zobaczył z daleka czyjąś postać.

Blake

Rozejrzał się dookoła i zauważył chłopaka zbliżającego się w jego stronę.-Cześć-rzucił mu na powitanie unosząc kąciki ust.

Ian

Spojrzał na chłopaka i odwzajemnił uśmiech.Chcąc przedstawić się kulturalnie odpowiedział-Cześć-rzucił pogodnie po czym przedstawił się.-Ian jestem.

Blake

-Blake-przedstawił się podchodząc do chłopaka. Wyciągnął w jego stronę rękę na powitanie. Przyjrzał mu się uważnie. Tym razem jego organizm nie świrował.

Ian

-Co u ciebie-spytał się patrząc na niego, po czym usiadł ponownie na pniu.

Blake

-A nic, pierwszy spacer po lesie-odpowiedział z uśmiechem i oparł się o pobliskie drzewo. -Jesteś nowy.?-spytał nagle przerywając wątek spaceru.-Wcześniej Cię nie widziałem, ale może to dlatego,że sam jestem tu dopiero od dwóch dni.

Ian

-Przeprowadziłem się tu dwa tygodnie temu z rodzinnego miasta Smoleńsk.Mieszkam w domku na obrzeżach miasta-powiedziałł to łamiąc patyk w rekach.

Blake

Uśmeichnał się wyraźnie ucieszony. W końcu poznał chłopaka , a nie dziewczynę wierzącą w istnienie dziwnych stworzeń.-I jak Ci się miasto podoba.?-spytał z niekrytą ciekawością.

Ian

-Mam kilka ulubionych miejsc w miescie a ty jakieś masz -powiedział to patrząc na niego.

Blake

-Można tak powiedzieć.Wiesz ogólnie lubię lasy-przyznał przed chłopakiem. Od dziecka pałał do nich jakąc wewnętrzną miłością.

Ian

-Też lubię lasy ale bardziej kocham zachody słońca nad oceanem-powiedział to łamiąc następne patyki.

Blake

-Oceany mają swój urok-przyznał spoglądając na opadające kawałki trzymanego przed chwilą patyka w dłoni chłopaka. -Osobiście nie miałem wielu okazji by takie widywac.

Ian

Słuchając wypowiedzi chłopaka zgodził się z nią po czym wstał z pnia.-Chcesz się przejść? -spytał się.

Alice.